Marie Napoli wyróżniona w Attorney at Law Magazine

marie napoli attorney at law article

W swoim pierwszym jubileuszowym wydaniu Attorney at Law Magazine Long Island wybrał Marie Napoli jako okładkę! Film fabularny podkreśla początki Marie jako urzędnika prawnego w praktyce jej ojca, aż do spotkania z nią mąż Paweł, do założenia własnej praktyki w zeszłym roku. Historia omawia również równowagę między życiem zawodowym a prywatnym Marie, a także jej pasję do filantropii i rzecznictwo w kwestiach zdrowotnych kobiet. Brawo, Marysiu!


Ludzie w różny sposób docierają do praktyki prawniczej. W przypadku Marie Napoli można powiedzieć, że prawo przyszło do niej. Pochodząca z Long Island partnerka w Napoli Shkolnik PLLC dorastała, pomagając swojemu ojcu, Johnowi Kaiserowi, w jego kancelarii prawnej. Tam nauczyła się pomagać swoim klientom od podstaw.

„Pracowałam w firmie na różnych stanowiskach, poznając wszystkie zakamarki sporów sądowych” — mówi Marie. „Dało mi to doświadczenie pozwalające zrozumieć każdy aspekt funkcjonowania firmy. Wychowana w dobrze prosperującej praktyce, prawo mnie ekscytowało i czuję się jak w domu, zajmując się sprawami sądowymi dotyczącymi powoda”.

Jako dziecko, zarówno w domu, jak iw szkołach katolickich, do których uczęszczała, w Neapolu zaszczepiono znaczenie dawania innym. Pragnienie pomocy innym, którzy mogą nie mieć dokąd się zwrócić, było i nadal jest częstym tematem w jej życiu.

Wybór prawa

Marie połączyła swoje pragnienie bycia adwokatem potrzebujących z karierą prawniczą i została adwokatem powoda, tak jak jej ojciec. Podobnie jak Marie, jej mąż Paul Napoli, za którego wyszła za mąż w 1997 roku, jest także pełnomocnikiem powoda drugiego stopnia. Ona i Paul spotkali się krótko na studiach prawniczych, ale zaczęli się spotykać po tym, jak wpadli na siebie na korytarzu sądowym – rozpatrywali sprawy w sąsiednich salach sądowych. To przypadkowe spotkanie ostatecznie sprawiło, że para połączyła swoje życie i karierę prawniczą.

„Zawsze uwielbiałam z nim pracować, a on ze mną” — mówi Marie. „Uzupełniamy się. Wzięłam wolne, aby wychować trójkę naszych dzieci i wróciłam do praktyki. Zatoczyliśmy pełne koło, jeśli chodzi o to, jak rozpoczęliśmy naszą praktykę i związek”.

Para założyła firmę Napoli, Kaiser & Associates w 1997 roku. Jedną z przełomowych spraw firmy był spór dotyczący narkotyków dietetycznych. Potem nastąpiła ugoda w wysokości miliarda dolarów, która pomogła umocnić obecność firmy na arenie masowych czynów zabronionych. Dziś firma Napoli Shkolnik LLP, która ma centrale w Nowym Jorku i Illinois oraz biura w dziewięciu innych stanach, zatrudnia ponad 150 osób. Kancelaria zajmuje się sprawami deliktowymi dotyczącymi obrażeń ciała, sporami farmaceutycznymi, wypadkami lotniczymi, deliktami toksycznymi, katastrofami środowiskowymi i innymi złożonymi obszarami sporów sądowych. Chociaż firma jest wystarczająco duża, aby zajmować się masowymi sprawami deliktowymi na poziomie krajowym, Marie zwraca uwagę, że wciąż jest wystarczająco mała, aby dbać o swoich klientów indywidualnych.

„Moje podejście jest takie, że każdy klient ma znaczenie” – mówi. „Musimy być wrażliwi na ich potrzeby. Zaszczepiam tę jakość i troskę wszystkim naszym pracownikom”.

„Niezależnie od tego, czy pomaga matce, która zmaga się ze stratą dziecka w wypadku samochodowym, czy walczy o prawa pracownicze z firmami wartymi miliardy dolarów, takimi jak Uber, Marie wykazuje troskę i wytrwałość, której nie ma żaden inny prawnik”. Hunter Shkolnik, mówi o swojej partnerce Marie.

Wrażliwość na ludzi w potrzebie zainspirowała Neapol do założenia w 2001 roku Fundacji Marie i Paula Napoli. Organizacja wspiera różne cele charytatywne. Marie zasiada również w zarządzie The Bone Marrow Foundation, która pomaga pacjentom po przeszczepach szpiku kostnego i komórek macierzystych oraz ich rodzinom. Była związana z organizacją od lat, jeszcze zanim u Paula zdiagnozowano białaczkę i przeszedł przeszczep szpiku kostnego w 2014 roku.

„Byłam już zaangażowana w pomoc ludziom, którzy potrzebowali przeszczepu szpiku kostnego, miałam wszystkie dostępne informacje, a teraz sami przez to przechodziliśmy” – mówi. – To była po prostu niefortunna ironia losu. Dodaje, że Paul jest w 100 procentach wyleczony. Podczas rodzinnej walki z chorobą wysportowana Marie, wciąż myśląc o innych, pobiegła w maratonie nowojorskim i półmaratonie na Long Island, zbierając dziesiątki tysięcy dolarów na rzecz organizacji szpiku kostnego i innych badań nad rakiem.

Stawanie w obronie innych

Marie zrobiła sobie przerwę w praktykowaniu prawa, aby wychować troje dzieci tej pary. Zanim Marie wróciła do prawa, Paul Napoli reprezentował policję i straż pożarną w Nowym Jorku po atakach z 11 września na World Trade Center. Teraz, gdy wróciła do praktyki, Marie również reprezentuje ofiary ataku, u których później zdiagnozowano raka i inne choroby związane z toksynami i zanieczyszczeniami powietrza w miesiącach następujących po tragedii.

„Dobrze jest otrzymać rekompensatę finansową, aby pomóc ludziom cierpiącym na raka” – mówi. „Miałam raka rok przed moim mężem, więc naprawdę osobiście rozumiem wpływ, jaki ma to nie tylko na ciebie, ale na całą twoją rodzinę i twoje dzieci”.

Szczególnie pasjonuje ją wpływ problemów zdrowotnych na kobiety. Własne doświadczenia Marie z rakiem poszerzyły jej perspektywę i wzmocniły jej determinację, by dalej działać na rzecz zdrowia kobiet. Uczyniła z tej pasji główny przedmiot swojej obecnej praktyki, reprezentując kobiety, które doznały urazów spowodowanych siatką przezpochwową oraz kobiety, u których dzieci zdiagnozowano różne wady wrodzone, w tym wady przegrody i rozszczep podniebienia z powodu leków podawanych im w czasie ciąży .

„Bycie kobietą daje mi przewagę w pracy z kobietami z delikatnymi problemami zdrowotnymi” — mówi Marie.

„Jedną z rzeczy związanych z byciem prawnikiem jest to, że mogę rozmawiać z kobietami bardziej komfortowo niż z moimi męskimi odpowiednikami” — mówi. „Kobiety nie otrzymują takiej samej opieki medycznej ani leczenia, jak nasi męscy odpowiednicy. Dobrze jest stanąć w obronie praw kobiet i wyzwań, które dotykają w szczególności kobiety i rodziny”.

„Myślę, że najważniejszą cechą prawnika procesowego jest wiara w to, co robisz i pasja pomagania innym, którzy tego potrzebują” — kontynuuje. „Myślę, że w każdym rodzaju rzecznictwa w obronie praw innych ludzi ważne jest, aby wierzyć w to, o co walczysz”.

Poza Salą Sądową

Poza biurem Marie wnosi swoją wiedzę jako prawnik powoda na Uniwersytet St. John's, gdzie zarówno ona, jak i Paul uzyskali tytuł Juris Doctor. Ojciec Marie również uzyskał dyplom prawniczy w tej szkole. Zasiada w radzie doradczej dziekana wydziału prawa, a także w radzie zarządzającej uniwersytetu. Ponadto Napolis wyrazili wdzięczność i wsparcie swojej macierzystej uczelni, przekazując w 2004 roku fundusze na budowę sali wykładowej. Sala wykładowa im. Paula i Marii Kaiserów Napoli wyposażona jest w WiFi, stacje ładowania i podium SMART i może pomieścić ponad 160 osób .

Choć rzecznictwo na rzecz ludzi w jej życiu zawodowym i filantropijnym jest dla Marie najwyższym priorytetem, najważniejsza jest dla niej własna rodzina.

Marie pochodzi z rodziny składającej się z ośmiorga rodzeństwa i oprócz wsparcia rodziców w budowaniu kariery adwokata, zwraca uwagę na sposób, w jaki wielu jej rodzeństwa wspierało parę w kancelarii od samego początku. Kilku nawet pracuje dla firmy. Jej brat, adwokat Gerald Kaiser, pracował z parą na początku firmy, przeszedł na emeryturę, a następnie niedawno wrócił do firmy. Connie Adams, siostra Marie i kolejny brat, Fred Kaiser, również pracują w firmie w dziale IT.

Para ma troje dzieci, 15-letnią Amandę, 14-letniego Michaela i 4-letnią Kaitlyn. Poza biurem wszystko sprowadza się do spędzania czasu z rodziną.

„Lubię przebywać z rodziną i dziećmi” — mówi Marie. „Razem podróżujemy, razem jeździmy na nartach, razem jeździmy na łyżwach, razem chodzimy na plażę. Najcenniejszą rzeczą, jaką robię, jest spędzanie czasu z rodziną”.

I mówi, że wcale się nie zdziwi, jeśli z dziadkami, którzy byli adwokatami, i rodzicami, którzy są prawnikami, do praktyki wejdzie też młodsze pokolenie.

„Myślę, że prawdopodobnie dwoje moich najstarszych dzieci pewnego dnia spojrzy na spory sądowe jako opcję w swojej karierze” — mówi. „Nie zdziwiłbym się, gdyby przeszedł na trzecie pokolenie”.


Zobacz artykuł zatytułowany „Marie Napoli – Kontynuacja dziedzictwa prawnego”, tutaj.